Język ewoluuje, a wraz z nim zmienia się styl, w jakim przekazujemy nasze myśli, spostrzeżenia czy wnioski. Dotyczy to nie tylko sytuacji codziennych czy literatury pięknej, ale również artykułów naukowych. W poniższym artykule spróbujemy udowodnić, że ewolucja piśmiennictwa naukowego przybliża czytelników do jakościowych źródeł wiedzy. Czy żyjemy w czasach, w których granica między tym co „naukowe” i „nienaukowe” zostanie ostatecznie zatarta?
Ewolucja piśmiennictwa naukowego, czyli jakiego właściwie?
Za internetową encyklopedią PWN, piśmiennictwo to „ogół utrwalonych w piśmie wypowiedzi pełniących określone funkcje w różnych dziedzinach życia społecznego, rozpatrywany w skali powszechnej lub ograniczony do wyodrębnionego kraju, narodu, języka, epoki; jest dziedziną kultury wewnętrznie złożoną, obejmuje m.in. działy: literaturę piękną, piśmiennictwo naukowe i popularnonaukowe, publicystykę, dziennikarstwo, piśmiennictwo propagandowopolityczne, piśmiennictwo praktyczne, dokumenty życia zbiorowego”.
Wyróżnione tu piśmiennictwo naukowe dotyczy pojęcia „związanego z nauką, zgodnego z zasadami, metodami nauki; związanego z kształceniem się, mającego na celu nauczanie; szkolnego” (za SJP). Jak powszechnie wiadomo, nauka jest tą dziedziną aktywności ludzkiej, która stale się rozwija. Wraz z nią rozwija się też sposób wyrażania nowych dokonań i odkryć, które przedstawiane są szerszemu gremium za pomocą przywołanego piśmiennictwa naukowego.
Jak zmienia się piśmiennictwo naukowe w ostatnich latach
Autorzy Zhou-min Yuan i Mingxin Yao przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę badania tego, jak zmienia się piśmiennictwo naukowe na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza. Postawiono tezę, jakoby artykuły naukowe stawały się bardziej pozytywne – przynajmniej pod względem językowym, a niekoniecznie tematycznym. Po przeanalizowaniu 2556 artykułów badawczych opublikowanych w renomowanym czasopiśmie Science, autorzy pracy potwierdzili swoją hipotezę.
Jako główne powody zmian w stylu pisania treści akademickich badacze podali następujące czynniki:
- Popularyzacja nauki
- Rosnąca liczba naukowców
- Trudności w publikowaniu tekstów w czasopismach o najwyższej reputacji
Biorąc to pod uwagę, należy przypomnieć kwestie, które poruszaliśmy już wcześniej w naszych artykułach blogowych. W ostatnich latach byliśmy świadkami wielu zmian, które często powodowane były pandemią COVID-19. Wzrost znaczenia publikacji Open Access, skrócenie drogi do publikacji w magazynach, a także popularyzacja metod porównywania osiągnięć – to tylko niektóre fenomeny, z jakimi spotkaliśmy się na przestrzeni ostatnich kilku lat. Gdy dodamy do tego rosnącą popularność publikowania w międzynarodowych czasopismach przez osoby nieanglojęzyczne, zrozumiemy, dlaczego piśmiennictwo naukowe charakteryzuje się bardziej pozytywnym językiem. Choć teksty akademickie nie powinny być pisane tak, jak literatura powszechna, to jednak granica międzygatunkowa z czasem coraz bardziej się zaciera.
Jak zmieniają się współczesne publikacje naukowe?
Pat Thomson, autorka poczytnego bloga i przedstawicielka świata akademickiego, uważa, że piśmiennictwo naukowe staje się dziś bardziej „autentyczne”. Co to właściwie oznacza? Podobnie jak określenie „pozytywne”, odnosi się do wyjścia artykułów poza sztywne ramy pisarstwa akademickiego, do jakiego przyzwyczaili nas naukowcy w przeszłości.
Wspomniana autentyczność sprawia, że wyniki badań są bardziej czytelne i zrozumiałe nawet dla osób, które nie mają nic wspólnego z nauką. Ewolucja dzieje się na naszych oczach, więc niewykluczone, że z czasem akademicy będą tworzyć poezję, fikcję społeczną czy inne eksperymentalne treści do zobrazowania swojej działalności.
Eksperymentowanie ze stylem i językiem przybiera na sile, choć nadal może wydawać się czymś wręcz absurdalnym. Jednym takie podejście odpowiada, innym nie. Jedne czasopisma akceptują takie publikacje, inne odrzucają, zamykając się na tradycyjne piśmiennictwo.
Wspomniana tutaj Thomson zauważa jednak, że luźniejszy styl pisarski może być wynikiem stopniowego naciskania na społeczność akademicką, mającego na celu zachęcenie autorów do jaśniejszego formowania myśli i wniosków. Nie wyklucza też, że zwiększenie czytelności wynika z mentorskiego wsparcia lub korzystania z kursów, poradników, warsztatów czy coachingu.
Czy to oznacza, że wkrótce nie będzie już żadnej różnicy pomiędzy dobrym kryminałem a monografiami będącymi wynikami wieloletnich badań? Pytanie to pozostawiamy bez odpowiedzi…
Obserwacje zmian z życia naukowców
Na tym jednak nie koniec, ponieważ musimy się jeszcze odnieść do wspomnianych wcześniej bardziej pozytywnych treści naukowych. Faktem jest, że dawniej publikacja naukowa była często efektem wieloletnich badań, starań, żmudnej pracy. Jej efekty przynosiły zwykle zaskakujące odkrycia, choć bywały i takie, które dawały negatywny wynik. Również i takie publikacje oglądały wówczas światło dzienne.
Dziś coraz więcej periodyków z góry odrzuca negatywne wyniki badań, co zaś stawia autorów pod ścianą: albo wynik będzie pozytywny, albo zapomnij o publikacji. Publish or perish, o czym już kiedyś pisaliśmy.
Czy zatem pierwiastek czytelności i dostępności powinien brać górę nad językiem faktów? Ten temat jest dość kontrowersyjny – ma zarówno swoich apologetów, jak też adwersarzy. Z jednej strony dobrze, gdy literatura naukowa jest zrozumiała dla szerokiego audytorium. Z drugiej zaś, nie powinno się pozwalać na zbyt frywolne podejście, które naukę zmieni w lekką opowiastkę niewysokich lotów.
Warto też odnotować, że ewolucja piśmiennictwa naukowego dotyczy nie tylko młodych naukowców, ale również najbardziej doświadczonych autorów. Twórcy, którzy potrzebują publikacji do swojego naukowego CV, często piszą byle jak, byle tylko zostać opublikowanym. Bez ładu i składu, nieprzeczytawszy tony źródeł, idąc na skróty. Nierzadko sięgają po chatboty AI, takie jak ChatGPT czy Google Gemini, jednakże wprawny czytelnik pozna, że tekst został stworzony przez sztuczną inteligencję.
Quo vadis, nauko?
Jakie kroki przybierze ewolucja piśmiennictwa naukowego w przyszłości?
Niezwykle ciekawe wnioski opublikowali twórcy artykułu opublikowanego w J Grad Med Educ w 2020 roku. Przenieśli się w przyszłość, a konkretnie do roku 2030, zastanawiając się, jak będzie wówczas wyglądać piśmiennictwo naukowe w kontekście medycyny.
Autorzy wykazali, że już teraz zaobserwować można sposoby twórczej ekspresji, które podlegają pewnym przekształceniom. Zwracają uwagę na tendencję do pisania krótszych artykułów, które zawierają więcej tabel, rysunków, wykresów czy inforgrafik – świetnym przykładem są tu abstrakty, które coraz częściej przybierają formę graficzną. Co więcej, język pisany jest często wzbogacany o treści multimedialne: dźwiękowe, wizualne i inne.
Nowoczesne technologie umożliwiają tworzenie publikacji akademickich, które wyłamują się poza ramy tradycyjnego piśmiennictwa naukowego, które oparte było na słowie pisanym.
Co więcej, będziemy (a właściwie już jesteśmy) świadkami zmian w preferencjach czytelniczych. Odbiorcy treści preferują aktywne wyszukiwanie fragmentów artykułów online od gromadzenia drukowanych czasopism na biurku. Minimalizacja i cyfryzacja może wręcz całkowicie zastąpić kiedyś druk.
Do tego dochodzą również kwestie związane z finansami. Już teraz autorzy publikacji preferują dzielić się wiedzą za pośrednictwem darmowych portali akademickich. Często poszukują ścieżek publikacyjnych, które pozwolą im zaoszczędzić na coraz droższych publikacjach manuskryptów w czasopismach.
Podsumowanie – ewolucja piśmiennictwa naukowego
Jesteśmy świadkami zakrojonych na szeroką skalę zmian w kontekście publikacji akademickich. Ewolucja piśmiennictwa naukowego może doprowadzić do sytuacji, w której zatrze się różnica między tekstami akademickimi a literaturą powszechną. Być może cała działalność publikacyjna przeniesie się do Internetu, a drukowane czasopisma staną się kolekcjonerskim artykułem retro?
Jedno jest pewne: nawet w dobie większej dostępności do nauki, treści akademickie wciąż powinny być starannie dopracowane. Zarówno pod kątem tłumaczeń, jak również w zakresie korekty i redakcji. A te elementy, nawet pomimo rozwoju technologii, zawsze lepiej powierzyć profesjonaliście w swoim fachu. Na przykład drużynie Biolingual.
Bibliografia:
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/pismiennictwo;3957734.html
https://link.springer.com/article/10.1007/s11192-022-04515-2
2 thoughts on “Ewolucja piśmiennictwa naukowego: zmiany w artykułach”
Comments are closed.