Pandemia a publikacje naukowe – czy jesteśmy świadkami rewolucji?

pandemia a publikacje naukowe

Przełom zimy i wiosny w 2020 roku przyniósł ogromne zmiany na wielu płaszczyznach naszego życia. Wybuch pandemii COVID-19 miał ogromny wpływ nie tylko na życie codzienne i zawodowe. Pandemia koronawirusa odcisnęła również wyraźne piętno na świecie nauki i publikacji akademickich. Dziś spoglądamy na ostatnie trzy lata spędzone w cieniu wirusa i zastanawiamy się, jak SARS-CoV-2 wpłynął na środowisko akademickie. Pandemia a publikacje naukowe – czy rewolucja stała się faktem?

Pandemia a publikacje naukowe – jakie były oczekiwania środowiska akademickiego?

Spoglądając wstecz na raporty dotyczące pandemii koronawirusa, można wyciągnąć ciekawe wnioski ze środowiska akademickiego względem rewolucji, jaka miała być efektem eskalacji choroby na świecie.

Już w pierwszych miesiącach mówiono, że pandemia COVID-19 znacznie przyspieszy publikacje naukowe. Szczególnie, gdy mowa była o artykułach związanych z badaniami nad śmiercionośnym wirusem. Mając na uwadze konieczność usprawnienia walki z zagrożeniem, wielu naukowców decydowało się zintensyfikować publikowanie w Internecie.

Warto jednocześnie zauważyć, że popularyzacja udostępniania manuskryptów w sieci rosła jeszcze przed pandemią. Faktem jest, że pandemia koronawirusa przekonała nieprzekonanych do tego typu publikacji. Co ciekawe, w wielu przypadkach artykuły naukowe związane z tematyką koronawirusów zostały udostępnione czytelnikom za darmo.

Wraz z rozprzestrzenianiem się choroby, uznanie wśród środowiska akademickiego zdobyły również publikacje na platformach open access. Ogromne znaczenie zyskały też manuskrypty w formie preprint, których zadaniem było znaczne przyspieszenie postępów w pracach chociażby nad szczepionkami na COVID-19.

Publikacje preprint a pandemia koronawirusa

Czym właściwie jest preprint? To nic innego, jak wstępna wersja artykułu naukowego lub innego tekstu, który nie został jeszcze opublikowany w czasopiśmie. Ponieważ cykle wydawnicze nie pozwalają na szybkie dzielenie się wynikami badań, naukowcy mają możliwość udostępnienia manuskryptów w takiej formie. Popularyzacja preprintów jest na tyle zasadna, gdyż pozwala szybciej pokazać szerszemu gronu odbiorców treści naukowe.

Najbardziej rozpowszechnionymi wśród przedstawicieli środowiska akademickiego bazami preprintów są portale internetowe:

  • arXiv
  • bioRxiv
  • medRxiv

Szczególnie dwa ostatnie projekty przeżywają prawdziwe „oblężenie” artykułów odkąd zaczęła się pandemia SARS-CoV-2. Społeczność akademicka bardzo wyraźnie zareagowała na konieczność badań naukowych pod kątem szerzącej się choroby. W ciągu 10 miesięcy od pierwszego potwierdzonego przypadku zachorowania, opublikowano ponad 125 tysięcy tekstów naukowych poświęconych COVID-19. Wśród nich, około 30 tysięcy prac trafiło bezpośrednio na serwery oferujące rozwiązania preprint.

Skąd tak duże i stale rosnące zainteresowanie publikacjami w formie preprint? Pandemia a publikacje naukowe to tematy, które idą w parze od momentu pojawienia się wirusa na świecie. W przypadku preprintów, naukowcy sięgają po nieco krótsze formy wypowiedzi, które jednocześnie podlegają szybszym recenzjom.

Spore zainteresowanie forma preprint zawdzięcza też nieco problematycznej kwestii. Należy podkreślić, że większość wydawnictw wymaga recenzji peer review przed publikacją tekstu. Podczas pandemii, coraz częściej sięgano po pomoc autorów prac naukowych, którzy zamiast skupić się na własnych tekstach, recenzowali cudze wyniki badań. Stąd też coraz częściej sięgali po publikacje preprint, które obniżyły jakość tekstów, gdyż nie podlegały one dokładnej weryfikacji.

Efektem takich działań było pojawienie się lawiny nowych artykułów w trybie preprint, na których później bazowali inni naukowcy. Mowa także o radach medycznych odpowiedzialnych za rekomendacje obostrzeń, które wiedzę brały z wątpliwej jakości publikacji. Wiele tekstów wycofano także z obiegu ze względu na błędy i niedociągnięcia, a nawet fałszerstwa.

Czy w dobie pandemii jesteśmy świadkami rewolucji w publikacjach naukowych?

Wzrost zainteresowania publikacjami typu preprint to raczej wynik ewolucji, a nie rewolucji w środowisku akademickim. Wniosek taki można oprzeć o poniższe wykresy pochodzące z tekstu opublikowanego na łamach portalów bioRxiv i nature.com:

Wykres 1. Wzrost liczby artykułów i preprintów w czasach pandemicznych:

Źródło: https://www.biorxiv.org/content/10.1101/2020.05.22.111294v3.full

Wykresy 2 i 3. Liczba publikacji ogółem oraz udział tekstów związanych z COVID-19 na platformach bioRxiv oraz medRxiv.

Źródło: https://www.nature.com/articles/d41586-020-01520-4

Jak widzimy na załączonych grafikach, liczba publikacji na platformach bioRxiv i medRxiv była stabilna tak przed początkiem pandemii, jak i w trakcie jej trwania. Z jednej strony oznacza to, że pandemia nie wpłynęła rewolucyjnie na wzrost naukowych preprintów. Z drugiej zaś, widzimy zauważalny przyrost liczby treści związanych z tematyką koronawirusa.

Podczas gdy właściwa korekta i redakcja, a następnie recenzja pracy naukowej wymaga sporo czasu, realizacja podstawowych założeń wydawniczych często trwa miesiącami. Nie jest to pożądane w dobie kryzysu epidemicznego. W związku z tym, nie dziwi fakt, że tak duża liczba artykułów na temat COVID-19 trafia do publikacji preprint.

Pandemia a publikacje naukowe – należy podkreślić, że rewolucja w świecie akademickim nie nastąpiła. Szersza popularyzacja publikacji internetowych niezwiązanych z tematyką koronawirusa nie jest specjalnie zauważalna w okresie od 2020 do 2022 roku. Wydaje się jednak, że taka forma dzielenia się wynikami badań pozostanie na podobnym poziomie, co w ciągu ostatnich dwóch lat.

Pandemia a publikacje naukowe – podsumowanie

W powyższym tekście podjęto próbę bliższego przedstawienia sfery publikacji naukowych w dobie pandemii koronawirusa. Jak się okazało, pandemia a publikacje naukowe to tematy ściśle ze sobą powiązanie. Rosnąca liczba badań przełożyła się w ciągu ostatnich dwóch lat na znaczny wzrost publikacji. Wielu naukowców sięga jednak po publikacje w formie preprint, gdyż znacznie usprawniają one proces dzielenia się wynikami badań.

Ostatnie miesiące pokazują, że wraz ze zmniejszającą się liczbą zachorowań, spada także zainteresowanie tym tematem wśród badaczy. Choć nie byliśmy świadkami rewolucji, to jednak wpływ COVID-19 na naukę jest niepodważalny.

(Artykuł ten należy do mini serii o tematyce „wpływ panedmii COVID-19 na publikacje naukowe.”)

Bibliografia:

https://www.nature.com/articles/d41586-020-01520-4
https://www.biorxiv.org/content/10.1101/2020.04.18.045963v1
https://www.biorxiv.org/content/10.1101/2020.05.22.111294v3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *