Artykuły na temat COVID-19: wpływ badań na media i rządy

artykuły na temat covid-19

Towarzysząca nam od prawie trzech lat pandemia COVID-19 wpływa na wszystkie sfery naszego życia zawodowego oraz codziennego. Ogromne piętno koronawirus odcisnął również na światowej nauce oraz kwestiach publikacji naukowych. Skala oddziaływania była jednak obopólna, gdyż zadaniem badań naukowych było (i jest) powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa i jego nowych odmian. W naszym cyklu artykułów poświęconych nauce w dobie pandemii sprawdzamy, jak artykuły na temat COVID-19 wpływają na media oraz rządy. Czy ich adaptacja i rozprzestrzenianie zawsze działa na korzyść walki z wirusem?

Artykuły na temat COVID-19 a tempo ich publikacji

W wyniku prędkiego rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2, znacznie wzrosło zainteresowanie badaniami naukowymi w zakresie medycyny. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat jesteśmy świadkami stale rosnącej liczby publikacji w tym zakresie. Artykuły na temat COVID-19 bardzo często ukazują się w formie pre-print, co przekłada się na możliwość szybszego zapoznania się z wynikami badań jeszcze przed ich recenzją.

Rzeczywistość ta ma swoje mocne i słabe strony, o czym pisaliśmy w poprzednim tekście. Niewątpliwie warto przyjrzeć się kwestii wpływu tekstów naukowych na informacje publikowane w mediach oraz decyzje rządów w zakresie pandemicznych obostrzeń. Opieranie się na wstępnych wynikach badań wpływało na strategie działań, a to doprowadziło do zwiększenia znaczenia prac nad COVID-19.

Wyjątkowość badań dotyczących koronawirusa – błogosławieństwo czy przekleństwo?

Poważnym zastrzeżeniem naukowców w trakcie trwającej pandemii koronawirusa, była wyjątkowość badań dotyczących choroby. Nawet najmniejsze porcje informacji uważano za niezwykle potrzebne, choć nie zawsze przynosiły one zamierzone efekty. Parcie na sprawniejsze publikacje spowodowało, że artykuły na temat COVID-19 pojawiały się w obiegu w ekspresowym tempie.

Zakrojone na szeroką skalę badania dotyczące SARS-CoV-2 dotyczyły często poszukiwań metod leczenia oraz zapobiegania zakażeniu. Miały również odegrać ogromną rolę w ramach testów klinicznych szczepionek na koronawirusa. O ile prace nad odseparowanymi przypadkami skutkowały artykułami dobrej jakości, tak te bardziej rozbudowane nie uniknęły sporej liczby błędów i niedociągnięć.

Przyspieszone (a często też sprzeczne ze sobą) publikacje spowodowały spory medialny zamęt. Zamieszanie dotyczyło także podejmowanych przez władzę decyzji w sprawie ograniczeń w przemieszczaniu się, restrykcji w handlu czy nakazu noszenia maseczek. Artykuły na temat COVID-19 oczekujące recenzji peer review mogły być punktem wyjścia w strategii informacyjnej mediów i rządów.

Jednocześnie, tempo prac oraz wyjątkowość badań dotyczących koronawirusa przełożyły się na wzrost liczby tak zwanych „koronasceptyków”. Wiele osób kwestionowało zasadność często zmieniających się obostrzeń pandemicznych, wokół których nierzadko narastały kontrowersje. Bo czy niesławne „zamknięcie lasów” przyczyniło się w jakiś sposób do ograniczenia transmisji wirusa?

Czy zatem skupienie badań medycznych na tematyce koronawirusowej było błogosławieństwem, a może przekleństwem ostatnich dwóch lat? Prace nad COVID-19 były, są i będą potrzebne. Jednocześnie, nie powinny cierpieć na tym badana nad pozostałymi chorobami, jakie powodują ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Należy pamiętać, że rygorystyczne praktyki badawcze nie są w stanie kompletnie wyeliminować niepewności w medycynie. Stanowią jednak najskuteczniejszy sposób pokazania związków przyczynowych, które mają konsekwencje dla pacjentów i systemu ochrony zdrowia.

Artykuły na temat COVID-19: za czy przeciw?

Poszukiwanie leków i metod zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa to częsty cel, jak stawiały sobie artykuły na temat COVID-19. Naukowcy chcieli w ten sposób przysłużyć się całej globalnej społeczności. Jak się wkrótce okazało, wiele artykułów wyszło spod pióra niedoświadczonych naukowców, którzy nie pracowali wcześniej z tematyką chorobową. Wielu z nich chciało wykorzystać okazję dla poprawy wizerunku oraz dorobku publikacyjnego, co przełożyło się na ogromną liczbę niezbyt jakościowych artykułów. Publikacyjna nawała nie była także przychylna recenzentom, którzy, z braku mocy przerobowych, hurtowo wręcz akceptowali teksty.

Warto jednak zaznaczyć, że spełnianie moralnego obowiązku badaczy powinno opierać się na następujących filarach:

  • Znaczenie badań: powinny skupiać się na kluczowych lukach w nauce.
  • Rygor projektu: powinien dotyczyć celu wykrycia skutków klinicznych, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
  • Integralność analityczna: powinno się określać projekty w protokołach, a także rejestrować i analizować je zgodnie ze wstępna specyfikacją.
  • Raportowanie: powinno mieć miejsce w całości, szybko i zgodnie z określonymi analizami.
  • Wykonalność: badania powinny przedstawiać wiarygodne perspektywy implementacji dowodów w rzeczywistości.
  • Przejrzystość: wyniki badań oraz metody badawcze należy opisać z należytym naciskiem na ich transparentność.

Warto w tym miejscu przypomnieć znaczenie publikacji pre-print, które zyskały na popularności w dobie pandemii. Artykuły na temat COVID-19 nadal pojawiają się każdego dnia w zasobach internetowych baz danych. Przyspieszone publikacje mają jednak jeden znaczący defekt: trafiają do obiegu jeszcze przed recenzją. W praktyce oznacza to, że treści naukowe tego typu nie podlegają właściwej weryfikacji peerów. W krótszej lub dłuższej perspektywie czasowej, takie teksty mogą być podważone, a ich tezy obalone.

Artykuły covidowe: kłopotliwe sytuacje narastają

Na tym nie koniec problemów, gdyż brak przejrzystości i rzetelności w tekstach dotyczących koronawirusa negatywnie wpływa na decyzje rządzących. Czy, powołując się na wstępne artykuły na temat COVID-19, władze dyskredytują się i tracą zaufanie wyborców? Problematyka błędnych i niedopracowanych artykułów powoduje, że na podstawie cytowań spada jakość kolejnych artykułów. To z kolei może doprowadzić do spirali, w której każdy kolejny tekst powiela te same mylne (lub co gorsza fałszywe) wnioski. W efekcie mamy do czynienia ze stratą czasu i pieniędzy, które często pochodzą z grantów publicznych lub rządowych.

Sięgając po tematykę covidową, warto we właściwy sposób podejść do pracy nad badaniami. Szczególnie, gdy mamy do czynienia z publikacjami w czasopismach zagranicznych i międzynarodowych. Profesjonalne usługi korekty i redakcji tekstu mogą okazać się w tym przypadku kluczem do sukcesu.

Z perspektywy czasu możemy wnioskować, że artykuły typu pre-print niekoniecznie pozytywnie wpływały na sytuację medialną wokół koronawirusa. Wystarczy przypomnieć sobie obrazy strachu i paniki wśród zwykłych ludzi, jak chociażby masowe wykupywanie produktów spożywczych czy higienicznych.

Wiele wskazuje na to, że w kolejnych latach pojawiać się będzie sporo prac badawczych odnośnie nie tyle samego wirusa, co reakcji ludzkości na jego ekspansję. Wówczas łatwiej będzie wyciągnąć fachowe wnioski z pandemicznej, historii, która pisze się na naszych oczach. Obyśmy nauczyli się normalnie funkcjonować, a także wrócili do korzystania z prac naukowych tylko najwyższej jakości.

Bibliografia:

https://www.technologynetworks.com/tn/articles/is-research-quality-being-compromised-during-the-covid-19-pandemic-333849
https://www.science.org/doi/full/10.1126/science.abc1731
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8826691/
https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyg.2020.01846/full